Kiedyś mówiono o nich, że to głupiutkie dziewczęta z przesadnym zamiłowaniem do mody. Dzisiaj już nikt nie ośmieli się tak powiedzieć, ponieważ szafiarka to współcześnie jeden z najbardziej dochodowych zawodów. Zdjęciem na platformach społecznościowych mogą zarobić więcej niż wynosi niejedno miesięczne wynagrodzenie. Na czym więc polega praca szafiarki i kto może nią zostać?
Kim jest szafiarka?
Wiek XXI stał się okresem rozkwitu zawodów, o których istnieniu nikt by kiedyś nie pomyślał: freelancer, influencer, szafiarka czy YouTuber to przykłady tylko niektórych spośród najnowszych odkryć rynku pracy. Modowe trendsetterki stanowią przykład tego, w jaki sposób spełnić swój amerykański sen, używając do tego wyłącznie internetu i aparatu w telefonie. To z pozoru proste i niespecjalnie zajęcie, jakim jest publikowanie w social mediach pomysłów na zestawianie ze sobą różnych ubrań i dodatków jest w istocie wielomilionowym biznesem, dzięki któremu młode dziewczyny z internetu mogą się znaleźć na liście Forbes’a. Bycie szafiarką wymaga opanowania umiejętności stylistki, modelki (a nierzadko również fotografa), redaktorki modowej i specjalistki od marketingu.
Powiedzenie o sobie: „Interesuję się modą” jeszcze do niedawna wywoływało delikatny, cyniczny uśmiech na twarzy rozmówcy. Dzisiaj osoby, które rozwinęły internetową karierę szafiarki, wynikającą z zainteresowania trendami, są zapraszane na najważniejsze pokazy światowych projektantów. Stoją na czele własnych marek odzieżowych i prowadzą kampanię reklamowe opiewające na bajońskie kwoty. Na czym tak naprawdę polega praca szafiarki?
Szafiarka to osoba (najczęściej dziewczyna, choć współczesny internet nie dyskryminuje w tym względzie żadnej z płci), która zajmuje się kreowaniem stylizacji, ich fotografowaniem, a następnie publikowaniem w social mediach. W ten sposób buduje społeczność wiernych sobie obserwatorów, a kiedy rzesza oddanych amatorów staje się większa i większa, tuż za nią przychodzą kontrakty reklamowe i intratne propozycje współpracy. Jeśli wszystko idzie zgodnie z planem, o uwagę szafiarki zabiegają największe domy mody, licząc na uszczknięcie nieco z tortu sieciowej ikony stylu. W Polsce takie ubraniowe influencerki zaczynały od prowadzenia blogów na darmowych platformach, a obecnie można je zobaczyć w „Vogue’u”.
Jak zacząć karierę jako szafiarka?
Choć zdawać by się mogło, że dzisiejszy sektor modowy rynku pęka już w szwach od nadmiaru samozwańczych stylistek i stylistów, to w rzeczywistości jest wprost przeciwnie. Wraz z rozwojem internetu i narzędzi, jaki oferuje, rośnie świadomość modowa jego użytkowników. W czasach, w których wszyscy ubierają się w sieciówkach i korzystają z tych samych gadżetów jeszcze silniejsza staje się potrzeba wyróżniania na tle innych. Stąd tak intensywne poszukiwanie oryginalności i własnego sposobu wyrazu. Wydaje się, że nowych szafiarek nie przestanie przybywać i nigdy nie będzie ich dość, dlatego drzwi do tej ścieżki kariery ciągle stoją otworem.
Wbrew pozorom również budowanie swojego wizerunkowego i modowego imperium może być we współczesnych warunkach łatwiejsze niż 10 lat temu, kiedy zaczynały tak popularne dziś szafiarki. Media społecznościowe, stanowiące motor napędowy działalności szafiarek, są powszechnie dostępne i korzystają z nich miliony osób. Nietrudno znaleźć wśród nich osoby, z którymi dzieli się upodobania i zainteresowania. Trudność polega jednak na tym, że w czasach, kiedy każdy może być ekspertem w dowolnej dziedzinie (oczywiście tak długo, jak wygłasza anonimowe tyrady w internecie), konieczne są wiedza i talent, na których można wesprzeć poczucie stylu. Mając odpowiednio dużo wszystkich tych czynników i spore zasoby determinacji – na efekty nie trzeba będzie długo czekać.
Dobrym pomysłem jest również znalezienie niszy, która pozwoli na wyróżnienie się z tłumu podobnych sobie szafiarek. Sztukę tę do perfekcji opanowały np. Skandynawki, które porady i inspiracje modowe łączą z pigułkami wiedzy na temat designu, architektury, kuchni czy sportu. W ten sposób poszerzają grono swoich odbiorców i już na śniadanie serwują im porcję treści, które ci konsumują z apetytem.
